Pilot Ryanair zasłabł w trakcie lotu. Pasażerowie nawet nie zauważyli
Podczas niedawnego lotu Ryanair z Barcelony do Porto pojawiły się problemy. Niedzielny rejs niskobudżetowego przewoźnika został zakłócony przez kłopoty ze zdrowiem jednego z pilotów. Podczas podchodzenia do lądowania kapitan statku nagle stracił przytomność. W obowiązkach zastąpił go drugi pilot, więc pasażerowie najprawdopodobniej nie zauważyli żadnych zmian. Poszkodowany pracownik powrócił do zdrowia, a samolot wylądował normalnie. Na miejscu czekała już karetka pogotowia.
Pilot Ryanair zemdlał
Choć niedzielny lot Ryanair FR 4587 z Barcelony zakończył się pomyślnie, w trakcie podróży na pokładzie nie zabrakło chwil niepokoju. Jeden z pilotów maszyny nagle zasłabł niedługo przed rozpoczęciem zniżania w celu lądowania na lotnisku w Porto. Jego obowiązki szybko przejął drugi kapitan – pasażerowie nie mieli więc pojęcia o wydarzeniach rozgrywających się za drzwiami kokpitu. Na szczęście pracownik linii szybko wrócił do zdrowia. Już o 8:19 powiadomione wcześniej o utracie przytomności służby otrzymały informację o „szybkiej rekonwalescencji”. Samolot wylądował w Porto o czasie.
Po wylądowaniu pilot wcale nie zamierzał poddawać się dalszej diagnostyce. „Karetka pogotowia została wysłana na lotnisko Sá Carneiro, gdzie pilot otrzymał pomoc, ale odmówił udania się do szpitala” – czytamy w Portugal Resident. Nie wiadomo, co było przyczyną omdlenia.
Samoloty lecące bez pilotów
W przeszłości podobne incydenty zdarzały się wielokrotnie u różnych przewoźników. Często pasażerowie dowiadują się o nich dopiero po latach, kiedy w sprawie jest prowadzone dochodzenie. Tak było w przypadku rejsu Lufthansy z dnia 17 lutego 2024 roku. Wówczas samolot lecący z Frankfurtu do Sewilli przez około 10 minut leciał bez kontroli – jeden pilot maszyny zasłabł, podczas gdy drugi był w tym momencie w toalecie. Choć samolot leciał bez przytomnego człowieka za sterami, nadzór pełniła jednak funkcja autopilota.